Jedna pęknięta płytka ceramiczna nie oznacza konieczności wymiany całej okładziny podłogowej. Kierując się kilkoma prostymi trikami w szybki sposób możemy usunąć wadliwy kafelek bez uszkadzania podłogi.
Bądźmy przezorni – planując zakup płytek ceramicznych zamówmy ok. 10 % więcej płytek, niż wynikałoby to z wielkości powierzchni do wyłożenia.
– Obliczając liczbę płytek niezbędnych do ułożenia podłogi czy ściany, bierzmy pod uwagę nie tylko powierzchnię, ale również ewentualne straty, które mogą powstać przy okazji przycinania płytki czy nawiercania w niej otworu – podpowiada ekspert DOM.pl. – Ponadto pamiętajmy, że nawet w płytkach I gatunku mogą się znaleźć wadliwe egzemplarze. Jeżeli nie jest ich więcej niż 5 na 100, sprzedawca czy producent nie uzna reklamacji.
Zapas płytek przyda się nam również, gdy będziemy chcieli wymienić uszkodzoną w czasie eksploatacji pojedynczą płytkę. Wymiana pękniętej płytki to prosty zabieg, z którym poradzimy sobie bez konieczności zatrudniania glazurnika. Niemniej, warto zapoznać się z najłatwiejszym sposobem usuwania kafelków bez uszkadzania sąsiednich płytek.
Krok 1 – usuwamy fugę
Najpierw usuwamy spoinę łączącą płytki, by ograniczyć przenoszenie wstrząsów z usuwanego kafelka na sąsiedni. Jeżeli nie mamy specjalnych nakładek do wiertarki, którymi można szlifować (bądź właśnie usuwać) fugi, zaprawę do spoinowania możemy wyskrobać specjalnym rylcem lub płaskim śrubokrętem, uważając tylko, by nie zarysować powierzchni sąsiednich płytek.
Krok 2 – skuwamy płytkę
W płytce, którą chcemy usunąć, nawiercamy kilka otworów. Następnie gumowym młotkiem uderzamy kilkakrotnie w środek płytki. Gdy powstaną większe pęknięcia, usuwamy je od środka po brzegi.
To najprostszy i najszybszy, a także bez ryzyka uszkodzenia sąsiednich kafelków, sposób na usunięcie uszkodzonej płytki.
Krok 3 – przyklejamy nową płytkę
Miejsce po starej płytce starannie czyścimy, usuwając jej fragmenty oraz zaprawę, na którą była przyklejona. Powierzchnia pod nową płytkę musi bowiem być wolna od zanieczyszczeń, odtłuszczona i sucha. Wszystkie zanieczyszczenia mogą pogorszyć przyczepność kleju nakładanego pod nową płytkę.
Zaprawę nakładamy i na podłoże, i na płytkę zębatą pacą, dokładnie rozprowadzając produkt. Ostrożnie wkładamy płytkę na miejsce i dociskamy do podłoża. Ułożenie krzyżyków dystansowych pozwoli nam zachować równy odstęp od sąsiednych płytek – miejsce można korygować jeszcze przez kilka minut, zanim zaprawa zaschnie.
Krok 4 – nakładamy fugi
Wokół nowej płytki należy teraz położyć fugi. Rozprowadzamy je zagarniając do szczeliny za pomocą gumowej szpachelki lub packi, która nie zarysuje zaprawy. Ubijamy dokładnie fugę, by jej grubość była na całej długości taka sama, zbierając packą nadmiar zaprawy i wygładzamy powierzchnię wilgotną gąbką. Następnie usuwamy resztę zaprawy spoinowej z powierzchni płytek, w miarę szybko – by zaprawa nie stwardniała.
Teoretycznie, wymiana płytki kończy się na tych kilku krokach. Jednak co w sytuacji, gdy nowa fuga znacząco różni się od spoiny całej podłogi?
– Nowa spoina może różnić się od starej, użytkowanej wcześniej fugi, nawet jeśli powierzchnię staraliśmy się utrzymywać w czystości – potwierdza ekspert DOM.pl. – W takim wypadku mamy dwie możliwości – albo usunąć całą fugę i na nowo spoinować płytki albo pomalować spoinę na dowolny kolor. Wymiana fug to zdecydowanie bardziej pracochłonne zadanie, warte przeprowadzenia, gdy fugi nie tylko wyblakły, ale również są wykruszone czy uszkodzone. Jeżeli jednak chcemy odświeżyć kolor fugi, możemy je pomalować przy użyciu specjalnie przeznaczonych do tego preparatów. Preparaty te charakteryzują się bardzo dobrą przyczepnością zapraw do spoinowania, wysokim stopniem krycia i dużą odpornością na ścieranie. Najczęściej sprzedawane są w postaci całych zestawów do renowacji, zawierających farbkę, pędzelek, gąbki – podpowiada ekspert.
Więcej ciekawych porad znajdziecie na www.dom.pl/wykanczanie-domu-i-mieszkania
Artykuł sponsorowany.